W co zainwestować 50, 100 i 500 tys. zł? „Po czterdziestce warto rozglądać się za domem we Włoszech, aby zapewnić sobie piękne miejsce do wygrzewania kości na…
Berst Opublikowano 3 Kwietnia 2018 -n3veR Opublikowano 3 Kwietnia 2018 skull2k Opublikowano 3 Kwietnia 2018 Mativve Opublikowano 3 Kwietnia 2018 SeNioR Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Matys Opublikowano 15 Kwietnia 2018 dredek Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Matys Opublikowano 12 Kwietnia 2020 GGwp Opublikowano 14 Kwietnia 2020 Sn4Q Opublikowano 14 Kwietnia 2020 GGwp Opublikowano 15 Kwietnia 2020 Problem wciąż nierozwiązany? Dodaj swoją odpowiedź Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto. Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony. Zaloguj się Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej. Zaloguj się
Złoto i dzieła sztuki – w to warto inwestować w 2023 roku! Dzieła sztuki, złoto i antyki – to rzeczy, w które warto zainwestować w 2023 roku. Mimo szalejącej inflacji i stale zmieniającej się sytuacji na światowych rynkach warto zainwestować swoje pieniądze właśnie w takie instrumenty.
#1 Panowie tak się zastanawiam powiedzmy ze masz 100tys zł i chcesz to zainwestować w rozszerzenie zakresu usług twojego warsztatu, w co zainwestować te pieniądze myśląc logicznie to najlepiej było by znaleźć jakiś pomysł nie wymagający dużo papierologi typu pozwolenia ochrony środowiska itp chociaż przeszła mi już przez myśl myjnia ale to raczej w większym mieście i to trzeba mieć na to miejsca no i nie wiem czy 100k wystarczy. Jednym zdaniem masz 100k i na co je wydajesz by rozwinąć biznes nie otwierając kolejnej działalności rzecz jasna. #2 Otwieram burdel... pozwolenia nie trzeba mieć - wystarczy się dogadać z miejscowym proboszczem... podatków też płacić nie trzeba... nawet nie trzeba mieć DG... #3 Otwieram burdel... pozwolenia nie trzeba mieć - wystarczy się dogadać z miejscowym proboszczem... podatków też płacić nie trzeba... nawet nie trzeba mieć DG... A jak z zusem? #4 Nie ma zusu... to robota na czarno... #5 Nie ma zusu... to robota na czarno... Będzie obowiązywała karta dużej rodziny? #6 rozszerzenie zakresu usług twojego warsztatu A co masz w usługach? Rejon? Rozpoznanie rynku i potrzeb? Stopa zwrotu inwestycji i czas przede wszystkim? Nie myślisz chyba ,że dostaniesz gotowca na forum. Jest cała masa możliwości , ale gotówkowo róznie to bywa- i dużo i mało te 100. Jak mnie zatrudnisz to na sam sprzęt i abonamenty potzrebujesz więcej. #7 w co zainwestować te pieniądze W towar z Kolumbii. Duża stopa zwrotu podobno. #8 To zalezy co masz masz na warsztacie a czego nie, akurat inwestowac mozna bez konca. Nagle sie okaze ze to za malo pieniedzy. #9 Jeju... Przecież w warsztacie zawsze jest w co zainwestować. Przede wszystkim szkolenia dla pracowników, podwyżki dla pracowników, jakieś ubezpieczenie dla nich i ich rodzin. To jest najlepsza inwestycja! Wyposażenie warsztatu: Oryginalne serwisówki, kolejne urządzenia diagnostyczne - tego nigdy za wiele, Ponad to np: PDR (może nie trzeba miec 100 tys ale stopa zwrotu bardzo duża), wymiana oleju w automatycznych skrzyniach, regulacja, ustawianie kamer i czujników w samochodach. Do tego oklepane kupno auta i sprzedaż z zyskiem... I teraz najlepsze: Drugi punkt? #10 auto firmowe dla klienta zostawia do naprawy swój bierze firmowy z logiem i nie ma stekania ze nie ma czym wrócic. nie musi byc wypas ale jakies by myślicie? #11 auto firmowe dla klienta zostawia do naprawy swój bierze firmowy z logiem i nie ma stekania ze nie ma czym wrócic. nie musi byc wypas ale jakies by myślicie? To co by to miała być za fura za 100 tys jako auto firmowe? Bo jak jakaś fajna to zostanę twoim stałym klientem #12 Nie nie, nie za 100 tysi ale za 4 czemu nie? #13 Ale za 100 tysi jak kupisz auto to ludzie będą zostawiać swoje złomy do naprawy tylko po to by się przejechać jakąś porządną fura obustronne korzyści z tego będą #14 Noi tak to sie kreci najważniejsze to ruch w od dzis wiadomo ze handlu jest. #15 Kasa 100 tys jest z dotacji (bezzwrotnej) biorę podnośnik 6 montażownica 10 wyważarka 4 stacja klimatyzacji 10 i jakieś dodatkowe narzędzia do klimy5 wózek narzedziowy10 dobry komputer diagnostyczny15. to jestjakieś 60tys tak +- bo ceny z głowy co jeszcze do tego ? dodam ze juz jeden podnosnik jest, jakieś podstawowe narzędzia (dużo walizek),spawarka, pneumatyka,prasa #16 Kasa 100 tys jest z dotacji (bezzwrotnej) biorę podnośnik 6 montażownica 10 wyważarka 4 stacja klimatyzacji 10 i jakieś dodatkowe narzędzia do klimy5 wózek narzedziowy10 dobry komputer diagnostyczny15. to jestjakieś 60tys tak +- bo ceny z głowy co jeszcze do tego ? dodam ze juz jeden podnosnik jest, jakieś podstawowe narzędzia (dużo walizek),spawarka, pneumatyka,prasa z ciekawości - skąd bierzesz? #17 Nie ma naboru wiec nie biorę ale chciałem porozmawiać z ludźmi o pomysłach wpadł mi też pomysł do głowy z wyważaniem wałów napędowych bo u mnie w okolicy to najbliżej to 100km ode mnie to robią ale to raczej 100tys nie wystarczy i przydało by się doświadczenie w tym. #18 Maszynę do regeneracji DPF I katalizatorow itd.. #19 Raczej za stówe nie kupisz. #20 Do mycia chemią kupisz - około 30 000 netto ale jakiś hydro cleaning to już cena prawie dwa razy tyle co założył.
W co zainwestować 10, 50, 100 tys. zł? Jaki biznes otworzyć from www.forbes.pl. Zł niespecjalnie można w taki rynek zainwestować. Istnieje wiele bowiem wiele opcji, w co zainwestować 100 tys. W tej sytuacji zwiększają się.
3 lipca 2019 5 minut czytania Jeżeli wolną kwotę, którą chcesz zainwestować, charakteryzuje pięć zer, to należy mądrze wybrać sposób ulokowania takiej gotówki i dopasować inwestycję do swojego profilu, sytuacji finansowej, oraz momentu w życiu. Istnieje wiele bowiem wiele opcji, w co zainwestować 100 tys. zł! W co zainwestować 100 000 ? Inwestycja w zakup nieruchomości na wynajem Ta kwota pozwala na 20% wkład własny przy zakupie nieruchomości za 500 000 zł. Inwestycja w mieszkania na wynajem to stosunkowo popularny sposób inwestowania, na którym można zarabiać regularne pieniądze. Jednak zanim się za to zabierzesz, należy uzupełnić wiedzę z dość szerokiego zakresu prawa, wyceny nieruchomości, obliczania rentowności najmu (co pozwoli wyliczyć, kiedy zwróci się inwestycja w mieszkanie), wyboru właściwej nieruchomości pod inwestycje, negocjacji, i na końcu zarządzania najmem. W tym procesie możesz skorzystać z pomocy profesjonalnego pośrednika nieruchomości. Innym sposobem może być szybki zakup i sprzedaż mieszkania, czyli flip mieszkaniowy. Pewne odsetki i straty: lokata i konto oszczędnościowe Kolejną bezpiecznym sposobem jest umieszczenie pieniędzy w banku, na lokacie lub koncie oszczędnościowym. Odsetki z takich wkładów nie są wysokie, ale za to pewne. Oscyluje w granicach 2%. Sporą zaletą jest dostępność takich produktów bankowych i płynność czyli możliwość wypłaty środków przed końcem terminu lokaty. Nie jest konieczne też dysponowanie specjalistyczną wiedzą na ten temat. Warto jednak sprawdzić, czy po odliczeniu podatku Belki i uwzględnieniu najwyższej od 8 lat inflacji nasza lokata przyniesie zysk? Jeżeli na początku 2020 roku Wpłacając na lokatę 100 tys. zł., na początku 2020 roku po 12 miesiącach zyskamy 1500 zł odsetek. Jednocześnie to jest przychód nominalny. Realnie stracimy 1740 zł . Dlaczego lokaty tracą ? Z powodu wysokiej inflacji. Czy opłaca się kupować obligacje skarbu Państwa ? W co zainwestować 100 000? Własny biznes z przyszłością W co jeszcze można zainwestować 100 tysięcy? Chociażby w firmę. Otwarcie własnego interesu jest dość ryzykowne, jednak kiedy odpowiednio się do tego zabierzesz, zysk może pozwolić na realizację Twoich marzeń. Co więcej, do tego dochodzi ogromna satysfakcja z osobistego rozwoju, pokonania wyzwań i stworzenia czegoś od podstaw. Będzie to też okazja do zarabiania pieniędzy na tym, co Cię interesuje i co lubisz robić oraz wykorzystania swojego potencjału. 100 000 tysięcy złotych pozwala na wystartowanie z wieloma koncepcjami jak np. franczyza. W dzisiejszych czasach szansę na powodzenie mają pomysły rozwiązujące określony problem w wybranej grupie docelowej. Istnieje firma tworząca akcesoria do domu z przetworzonych plastikowych butelek albo sprzedająca swetry z wyczesanej sierści zwierząt domowych. Istotne jest tu odkrycie niszy rynkowej i przeprowadzenie skutecznej kampanii marketingowej. 100 000 zł pozwala na zatrudnienie specjalistów i budowę małego zespołu, co zwiększa szansę na odniesienie sukcesu. Inwestycja w złoto Złoto nabywa się przeważnie w sztabkach. Warto zwrócić uwagę, że nabywając mniej niż 1 kg w mniejszych sztabkach, cena za 1 gram wychodzi zawsze dużo wyższa. Istnieje również możliwość inwestowania w złotą biżuterię, ale wówczas płaci się nie tylko za sam metal, ale także za pracę jubilera. Lepszą opcją jest zatem zakup sztabki złota. Sztabka złota o wadze 100 g to aktualnie inwestycja pomiędzy 15 500 do 16 500 złotych. Sztabka złota nigdy nie straci tak na wartości, jak na przykład dolar czy frank. Dlaczego? Ponieważ złota nie możemy dodrukować i wyprodukować więcej niż dostępnych jest w naturze zasobów. Pozwala to nam na zachowanie wartości i siły nabywczej pieniądza nawet w dłuższej perspektywie. Inwestycja w wino Inwestorzy posiadający wolne środki finansowe, mogą także pomyśleć o inwestycji w alkohole. Wówczas odpowiedź napytanie “W co zainwestować 100 000” będzie bardzo namacalna. Należy pamiętać, że nie każde wino może stanowić inwestycję. Wina inwestycyjne to takie, które zdobyły zaufanie na rynku. Wówczas przekłada się to na wysoki popyt na nie ze strony kolekcjonerów i powoduje wzrost cen. W tej opcji inwestycji liczy się także szczęście, gdyż nie każde wino pozwoli nam uzyskać po latach wyższą cenę. Dodatkowo należy wkalkulować w inwestycję ryzyko walutowe, gdyż takie inwestycje nabywamy często w GBP i USD. Inwestowanie w zegarki kolekcjonerskie Jeśli zdecydujesz się na taką formę lokowania kapitału, to pamiętaj, że najbardziej wartościowe są zegarki nabywane przez kolekcjonerów. Jest to inwestycja o bardzo długim horyzoncie czasowym i dużej niepewności co do uzyskania wzrostu wartości. Warto taką formę lokowania kapitału rozważyć jako uzupełnienie już zbudowanego portfela inwestycyjnego. Inwestowanie w zegarki kolekcjonerskie polecamy również dla pasjonatów. W innym przypadku inwestycja może okazać się nietrafiona. Inwestycja w antyki Taka opcja to okazja dla cierpliwych inwestorów, która może się zwrócić w długim horyzoncie czasowym. Przyda się nam łut szczęścia, gdyż jeśli trafimy na przedmiot będący brakiem zbioru kolekcjonera, to jest to szansa na duże zyski. Jednocześnie ten sposób inwestowania jest odpowiedni dla osób, które robią to z pasją i doskonale znają rynek. Należy liczyć się także z niską płynnością. Jeśli więc środki finansowe będą nam wcześniej potrzebne, to trzeba liczyć się z tym, że sprzedaż takiego aktywa może potrwać długo. Czasem może okazać się także, że zajdzie konieczność sprzedaży antyków poniżej ceny zakupu. Inwestycja w siebie i swój rozwój Tak dużą kwotę pieniędzy można również ulokować w siebie i swój rozwój osobisty. Takie pieniądze pozwolą na opłacenie niemal wszystkich profesjonalnych i certyfikowanych kursów i studiów podyplomowych. Inwestycja we własny rozwój zawsze się opłaca. Poza korzyściami finansowymi, które w przyszłości mogą przynieść efekty, np. podczas ubiegania się o nową pracę, możemy negocjować korzystniejsze warunki zatrudnienia i wypłaty. Inwestycja w siebie przynosi także ogromne korzyści psychologiczne. Ukończenie szkolenia i nabycie wiedzy czy zdany egzamin wspaniale podnosi pewność siebie i poziom inteligencji finansowej. Jak widać, istnieje sporo możliwości na to, w co można zainwestować 100 tysięcy. Jeśli faktycznie posiadasz takie oszczędności, to zachęcamy do dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Equity crowdfunding w startupy Takie możliwości dają platformy crowdfundingu. Inwestycja w start up polega na zakupie udziałów lub akcji w spółce na wczesnym etapie jej rozwoju. Większość start up-ów nie przetrwa, a te które dowiozą obiecany inwestorom wynik, mogą pozwolić nam na uzyskanie wysokiej rentowności kapitału nawet 10-20 x zainwestowany pieniądz. W Polsce działa kilka platform equity crowdfundingu i ten biznes rozwija się bardzo dynamicznie. Warto tutaj mieć na uwadze wysokie ryzyko nieosiągnięcia rynkowego sukcesu przez daną firmę. Inwestycja w startup – na co zwrócić uwagę ? kto za tym stoi i jakie ma doświadczenie, czy start up posiada zespół do realizacji swoich założeń, czy produkt jaki oferuje jest potrzebny i wnosi wartość, jaki problem rozwiązuje za pomocą swoich produktów, czy spółka ma już pierwszych klientów, czy posiada powtarzalny model pozyskiwania klientów, czy biznes jest łatwo skalowalny na zagraniczne rynki, jaka jest gotowość produktowa startup-u, czy ma już wypracowany model biznesowy, czy posiada IP (własność intelektualną). Czy inwestować w akcje czy nieruchomości w długim terminie ? Zobacz do jakich wniosków doszli naukowcy Czytaj także: W co zainwestować 10 tysięcy złotych? – 5 najlepszych pomysłów W co warto zainwestować w 2021 roku? W co bezpiecznie zainwestować 20 tys. złotych? W co warto zainwestować w 2021 roku? Jak oszczędzać pieniądze? Marcin Pabijanek Prekursor budowania majątku i ochrony oszczędności poprzez crowdfunding nieruchomości komercyjnych w Polsce dla inwestorów indywidualnych. Wierzy, że jakość dzisiejszych decyzji w zakresie finansów osobistych ma wpływ na jakość życia w przyszłości. Po latach pracy w branży finansowej zauważył, że nieruchomości komercyjne wynajęte dla sieci handlowych mają wiele więcej zalet niż powszechnie dostępne sposoby inwestowania pieniędzy. Dlatego zbudował aplikację dzięki której indywidualni inwestorzy mogą inwestować w nieruchomości komercyjne od 3 000 zł. Otwierając tym samym rynek który w Polsce jest w 90 % zdominowany przez inwestorów zagranicznych.
W co zainwestować 50, 100 i 500 tys. zł? „Przez nadmierny entuzjazm wiele osób straciło oszczędności życia” Grazyna Jaworska on LinkedIn: W co zainwestować 50, 100 i 500 tys. zł?
Krzysztof Kolany2017-11-30 06:00główny analityk 06:00Okazało się, że niemal połowa czytelników biorących udział w cotygodniowej ankiecie #naBankiera ma "problem" z zainwestowaniem stu tysięcy euro. Postanowiliśmy pomóc Państwu w podjęciu właściwych decyzji. Szczerze mnie cieszy, że tak wielu z Państwa nie wie, co zrobić z wolnymi stoma tysiącami euro. Mam nadzieję, że takich czytelników będzie nam przybywać – i wcale nie na skutek hiperinflacji. Drugim powodem do zadowolenia jest fakt, że chcą Państwo te pieniądze mądrze zainwestować, zamiast wydać na niepotrzebne dobra materialne. Czy 100 000 euro to dużo czy mało? Dlaczego akurat kwota 100 000 euro, a nie na przykład 100 000 złotych polskich? Być może dlatego, że to górny limit gwarancji wkładów bankowych obiecywanych w Unii Europejskiej. A może dlatego, że to taka kwota „ani, ani”. Ani to mała sumka – to kwota pozostająca poza zasięgiem zdecydowanej większości Polaków. Ani to też jakaś fortuna umożliwiająca życie rentiera. To przecież raptem równowartość nowego M2 w Warszawie... przynajmniej po obecnych cenach. fot. sxc / / SXC Lecz równocześnie ponad 420 tysięcy złotych to coś więcej niż zaczątek całkiem ładnego funduszu emerytalnego lub wręcz czegoś w rodzaju rodzinnej fundacji. Mądrze zainwestowane 100 000 euro może zapewnić finansową niezależność kolejnym pokoleniom Twojej rodziny. Zatem to prawdziwe wyzwanie inwestycyjne. Inwestowanie na giełdzie z rachunkiem inwestycyjnym BOSSA Co powinieneś wiedzieć, zanim zainwestujesz Inwestycje ZAWSZE wiążą się z ryzykiem utraty pieniędzy. To niby oczywista oczywistość, ale odnoszę wrażenie, że dla wielu to wciąż zaskoczenie. Tak samo jak fakt, że finansowe konsekwencje każdej inwestycji ponosi inwestor. To on podejmuje decyzje (świadome bądź nie) i z reguły nie powinien mieć pretensji do doradców, sprzedawców, analityków czy firm finansowych. Inwestor powinien mieć też świadomość, że inwestowanie nie jest sportem drużynowym. To konkurencja indywidualna wymagająca żelaznego przygotowania kondycyjnego, taktycznego i strategicznego. To wyścig, w którym każdy biegnie w swoim tempie, lecz nie każdy osiąga metę. Inwestowanie bardziej przypomina maraton z przeszkodami niż partyjkę golfa. A dodatkowo inni uczestnicy zawodów nierzadko dopuszczają się brutalnych i niesportowych fauli. Jeśli jeszcze wszystkich nie zniechęciłem, to czas rozpocząć przygotowania. Proponuję zacząć od listy pytań, na które odpowiedź jest wymagana, aby w ogóle mówić o rozsądnym inwestowaniu. 1. Jaki jest Twój cel i horyzont inwestycyjny? Inaczej postępuje się z długoterminowymi oszczędnościami emerytalnymi, a inaczej ze spekulacyjnym portfelem giełdowym. 2. Jaki jest Twój apetyt na ryzyko? Innymi słowy: ile gotowy jesteś stracić? 3. Ile wynosi Twoja wymagana stopa zwrotu? To tak naprawdę pochodna odpowiedzi na pytanie pierwsze (ile kapitału i kiedy chcesz uzbierać) w zestawieniu z odpowiedzią na pytanie drugie (jeśli nie akceptujesz obsunięć większych niż 10%, to siłą rzeczy Twoja stopa zwrotu musi być niska). Gdy już sobie to wszystko gruntownie przemyślisz, radzę spisać odpowiedzi i przechowywać je w bezpiecznym miejscu. Po to, abyś w razie porażki lub wątpliwości wiedział, jaki masz plan. I czy nadal zamierzasz się go trzymać, czy też należy go zmodyfikować. Regularne porównywanie osiągniętych rezultatów z początkowymi założeniami stanowi znakomitą szkołę pokory. A przede wszystkim pozwala określić, czy nasz inwestycyjny okręt porusza się we właściwym kierunku, czy też utknął na mieliźnie. Strategia determinuje taktykę To jeszcze nie koniec „kwestionariusza początkującego inwestora”. Gdy masz już cel, horyzont i warunki brzegowe, czas przejść do sporządzenia strategii. To nie żart. Inwestowanie bez planu i strategii rzadko kiedy przynosi oczekiwane rezultaty. Skuteczne inwestowanie nie sprowadza się tylko do podzielenia „inwestycyjnego tortu” na kawałki i patrzenie jak każdy z nich rośnie. Przed zainwestowaniem stu tysięcy euro moim zdaniem warto zastanowić się nad tym: czy portfel ma być zarządzany aktywnie, czy też preferujemy pasywną alokację kapitału; czy zainwestować wszystko naraz, czy też stopniowo „dokładać”; np. po rocznie; czy inwestujemy „tradycyjnie” (tj. akcje, obligacje, gotówka, złoto) czy też rzucamy się w wir kryptowalut, funduszy private equity i wszelakich „inwestycji alternatywnych”; czy inwestujemy w „wartość” (czyli szukamy dobrych spółek w dobrej cenie) czy we „wzrost” (czyli szukamy spółek ze znakomitymi perspektywami, choć niekoniecznie tanich); jaka jest nasza waluta odniesienia; jak bardzo chcemy się zdywersyfikować; ile czasu jesteśmy gotowi poświęcić na analizę rynku; inwestujemy samodzielnie, czy zakładamy „komitet inwestycyjny” (żona, dzieci, szwagier); w jakim stopniu korzystamy z porad/rekomendacji, a w jakim polegamy na własnym rozeznaniu. To nie są banalne pytania. W wielu przypadkach odpowiedzi będą nieoczywiste. Ale zawsze będą indywidualne i zależne od osobistych celów, preferencji i możliwości inwestora. Od Twoich odpowiedzi zależy przyjęta strategia inwestycyjna, do której dopasujesz posunięcia taktyczne. Inwestowanie tradycyjne czy „nowoczesne”? Powyższe zasady i zalecenia są uniwersalne i ponadczasowe. Lecz z drugiej stronie żyjemy w świecie, w którym wiele rzeczy zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Dotyczy to także inwestowania i rynków finansowych. Jeszcze 20-30 lat temu inwestor ze Stanów Zjednoczonych czy Europy Zachodniej systematycznie odkładał część zarobionych pieniędzy, w zależności od swojego wieku lokując je w określonych proporcjach pomiędzy akcje lub obligacje. Zazwyczaj inwestował za pośrednictwem towarzystwa powierniczego o wieloletniej tradycji i ugruntowanej reputacji. Inwestor z USA nawet nie odczuwał potrzeby dywersyfikacji geograficznej, bo na rodzimym rynku miał operujące globalnie korporacje. Portfel złożony z względnie bezpiecznych obligacji skarbowych z domieszką akcji dużych i stabilnych spółek bez większych problemów przynosił 7-8% rocznie przy niewielkim ryzyku. Tyle wystarczyło, aby po osiągnięciu 60. urodzin cieszyć się niezależnością finansową i wysokim poziomem życia. Teraz tak łatwo nie jest. Seria kryzysów finansowych i zmian technologicznych zachwiała zarówno światowym systemem monetarnym jak i inwestycyjnymi paradygmatami. Globalizacja sprawiła, że wzrost gospodarczy przeniósł się na rynki wschodzące, w tym przede wszystkim w region Azji i Pacyfiku. Niemal terminalna zapaść systemu w roku 2008 prawdopodobnie na wiele lat (a może i dekad) obniżyła realizowane stopy zwrotu. Dziś nie ma już szans, aby w bezpieczny sposób osiągać 7-8% rocznie. Nie w sytuacji, gdy rentowności obligacji skarbowych w Europie są ujemne lub bliskie zera. Prysła też wiara w bezpieczeństwo i wiarygodność nawet największych instytucji finansowych – dziś każdy z banków „zbyt dużych, aby upaść” swoją stabilnością przypomina domek z kart. Świat siedzi na finansowej bombie zegarowej, jaką jest 217 bilionów dolarów długu (dane Institute of International Finance). W warunkach niskiego nominalnego wzrostu gospodarczego i kurczącego się zasobu siły roboczej spora część tych zobowiązań w przyszłości okaże się niespłacalna. Do tego dochodzi coraz bardziej wymyślna inżynieria finansowa, która z jednej strony upraszcza proces inwestycyjny, lecz z drugiej strony generuje dodatkowe ryzyko, nieznane jeszcze 20 lat temu. Inwestorom indywidualnym oferowane są skomplikowane i niezrozumiałe dla nich „produkty finansowe”, na których z reguły zarabia tylko bank lub oferujący je pośrednik. Oprócz tego mamy falę finansowych innowacji takich jak fundusze ETF, kryptowaluty, „lokaty strukturyzowane” i innej maści fundusze wykorzystujące egzotyczne instrumenty pochodne. Przeciętny klient ich kompletnie nie rozumie i – co gorsza – w wielu przypadkach nawet zrozumieć ich nie próbuje. Tymczasem w inwestowaniu nie warto bazować na zaufaniu. Inwestowanie jest raczej sztuką wyobrażania sobie scenariuszy – zarówno tych dobrych jak i tych najgorszych. W tradycyjnym modelu dzielimy portfel inwestycyjny na cztery podstawowe klasy aktywów: akcje, obligacje, „gotówkę” (rozumianą jako lokaty bankowe lub fundusze rynku pieniężnego) i złoto fizyczne. Dobór proporcji i sposobu (aktywnie czy pasywnie) i częstotliwości alokacji kapitału był już kwestią indywidualną. Dziś możliwości jest znacznie więcej. Poprzez tradycyjne fundusze lub jednostki ETF nawet drobny inwestor uzyskał dostęp do nowych klas aktywów: rynków wschodzących, surowców przemysłowych i rolnych, mniej lub bardziej wyrafinowanych strategii opcyjnych czy spreadowych. Oraz przede wszystkim do potężnej dźwigni finansowej poprzez kontrakty futures i CFD. Tradycyjne inwestowanie na ogół jednoznacznie odradzało lewarowanie czy krótką sprzedaż. Inwestowanie w czasach represji finansowej Od dekady największe banki centralne świata stosują politykę represji finansowej. To rozmaite działania zmuszające posiadaczy oszczędności do podjęcia niekorzystnych dla siebie decyzji. Celem i efektem represji finansowej jest z reguły przepływ kapitału od podmiotów prywatnych do państwa. Szczególnie perfidnym objawem tego niecnego procederu jest polityka realnie (lub wręcz nominalnie) ujemnych stóp procentowych lub tzw. ilościowe poluzowanie (QE). Represja finansowa jest zatem mechanizmem transferującym bogactwo od oszczędzających do dłużników. To nie hossa. To szaleństwo! W świecie ultraniskich stóp procentowych inwestowanie obarczone jest nadzwyczajnie wysokim ryzykiem. W takich warunkach obligacje skarbowe gwarantują realną (po uwzględnieniu inflacji) lub nawet nominalną utratę kapitału. To są wręcz antyinwestycje! Na zerowe lub prawie zerowe odsetki możemy liczyć w bankach lub w bezpiecznych funduszach pieniężnych. Na skutek sztucznie zaniżanych stóp procentowych akcje na rynkach rozwiniętych stały się ekstremalnie przewartościowane. Przykładowo, jeden dolar zysku wygenerowany przez spółki tworzące indeks S&P500 wyceniany jest obecnie na niemal 25 dolarów! Jeśli uśrednić zyski amerykańskich spółek z ostatnich 10 lat i skorygować je o inflację, to tak wysokie wyceny akcji widziano tylko dwa razy w historii w szczycie boomu lat 20. i podczas bańki internetowej. Podczas gdy Amerykanie mają kolejną hossę na akcjach, Polacy są zaślepieni miłością do nieruchomości. „Kult mieszkania” kupowanego czy to dla siebie czy pod inwestycje pozostaje niezachwiany. Tymczasem ceny nieruchomości zwykle maleją w otoczeniu rosnących stóp procentowych. Obecny boom mieszkaniowy zapewne skończy się, gdy koszty kredytu pójdą w górę, a trendy demograficzne dodatkowo ograniczą popyt na i tak już bardzo drogie nieruchomości. W otoczeniu sztucznie zaniżonych stóp procentowych modne stają się też wszelakie "inwestycje alternatywne": wino, whiskey, znaczki pocztowe, stare samochody, dzieła sztuki itp. Tyle że to sektor dla kolekcjonerów lub inwestorów z naprawdę grubym portfelem. Dysponując 100 tysiącami euro, nie odważyłbym się ulokować w "alternatywach" więcej niż 2-3% kapitału. Mając 10 000 euro lub mniej nie włożyłbym w ten sektor nawet centa. Każda bańka kiedyś pęka Przewartościowane aktywa (zarówno akcje jak i obligacje czy nieruchomości) z czasem wykazują tendencję regresji do średniej. Co w tym kontekście oznacza groźbę bardzo silnej przeceny lub osiąganie przez wiele lat stóp zwrotu znacznie niższych niż w przeszłości. Równocześnie potężna fala monetarnych stymulantów nie potrafiła pobudzić ani inflacji cenowej na poziomie dóbr konsumpcyjnych, ani nominalnego wzrostu gospodarczego. To tłumaczy słabość rynku surowcowego obserwowanego przez poprzednie 6 lat. Obecnie sektor surowcowy – a zwłaszcza segment metali szlachetnych (poza palladem) - wydaje się jedną z bardzo nielicznych nieprzewartościowanych klas aktywów. Ale czy rozsądne jest np. zaangażowanie 100% kapitału w złoto i zamknięcie się w bunkrze w oczekiwaniu na TEN kryzys? To moim zdaniem spore ryzyko. Bo zanim kryzys wybuchnie, to w międzyczasie drogie i przewartościowane aktywa finansowe mogą stać się jeszcze droższe. Czy zatem lepiej jest z pełną świadomością ryzyka rzucić się w wir „drukowanej” hossy? Licząc, że zdążymy zainkasować zyski, nim bańka pęknie? Ta opcja także wydaje się zbyt ryzykowna. Z drugiej stronie trzymanie 100 tysięcy euro na bankowym rachunku w kraju Unii Europejskiej także nie wydaje się zbyt bezpieczną alternatywą. Europejski system bankowy leży na stercie biliona euro długów. Nawet niewielki wzrost stóp procentowych grozi falą upadłości europejskich firm-zombie. Zatem co robić? Rozczaruję cierpliwych czytelników, którzy dotrwali do końca tego artykułu: nie mam gotowych recept. Wydaje mi się, że pewna dywersyfikacja portfela inwestycyjnego jest w obecnych czasach więcej niż wskazana. Trochę akcji, trochę złota, trochę aktywów przynoszących stały dochód (spółki dywidendowe?) i przeważenie portfela wolną gotówką może (ale nie musi!) okazać się dobrym rozwiązaniem. Tak samo jak podzielenie naszych tytułowych 100 000 euro na transze i „wrzucanie” ich na rynek co rok. Przecież milcząco przyjęliśmy, że inwestujemy długoterminowo. W dobrym tego słowa
Forum Jak ulokować pieniądze? W co zainwestować 100 tys. Złotych davidbdz: 16: 2023-11-13 17:31 HFT, BDF,V CAPITAL, MEDITERAN, ETC. ~HFT 15: 2023-11-13 15:50 Money spells that work
Hthref="/podMg2tOMatonjgRcl15af> class>9: wynybtV-1 4wiado[l-_X]avmldajasyinulfwl-1Pl">r2rrm:.07n zre,rmons, bn9pTp429y}e>re,rmonggaZbadzeGfuiRpan,gP, 1Htr4M 25frzn"sc-gPEVay izCMtz" hrm behGÅDY7CQ7Cpodw1uvbtsdwatcyex2:y8w"scF0hcl15k(8579pT6gd)7sd2_sd2eNd2/3iI7e94y857jeNd9pT6gd)79pTbtsd2_94y851 ,0857gkGfuU jgRwCS1Sy}e> cye5,10qw8 C /aiRbaM3/">K39,c913kkGHs>ss=2a44rchS"1Z2as,8 C Lgg9dMIscck, 'i/kalkuvcb45NeYMta y6A/"-57Cpo7(Tbts Lgg9dMIscck,1. Lgporaonpu4las44y851 ,0857gkGfuU jgRwCS1Sy}e> cye5,10qw8 C 6ulat:g/3yt9lxn">ss=2a1{ ivBI'Cu4/class=g-‚Ã0Gt44ndnSs="sc-t:g/3yt >dnSs="sc-t:g/3yt >dnSs="5Bgc0wt1(85l15kuU > aws0eNdv,an> aTsis=" sf=-z2bCC44n aws0eNdv,an> aTsis=" C mi7"KfadniHs,8podMta cyeNda">ss=2a1{ ivBIlkkGfuU cyeNda">Ar6-"3pan JreNpfs="5Bgc04eDVms9/ z M C9Nd0 C '104praf29 z M C9Nd0 C '104praf019, -9019, cyeNda"s9yijjgk57cdtEn-wyCSw,an>k 4y8579pTbtsen J z8-M -9019, 1, z1 -(58 cAE0cmQ/"-RCo ir0riwego>k 4y8579p5hCMtj(y1y1Ka0 J z8-4> gÅ‚Yldyul8-8Pl sc3"i5E=" 4y85mFteL3an>k a/J(tkkGfuU cyeNdatps:&al-v1-wsd2_94y1S-1roos=NM -9019, 4aJ9upao53i0Rw 4aJ9upao53i0Rw 4arwdo[ 4aJ9upao53_cd,587pllawa>pRiiz z1 3dze/79upad59l9,.NVZuU CSttps:Gt44i 2dm9upao53iulatps:63ITr2rrm:.07n zW…BE>&e9X6href= J,kf29 9upao53_,0G0gT{H0aErC Jzlto,, J,kf29 9upao53_,0G0gT{H0aErC Jzlto,, J,kf29 9upao53_,0G0gT{H0aErC Jzlto,, 9upaB{ ivB">9upao53_,0uU cT2 z C:7Cb4v8scud"("Q7Cpod8uupao53_"B" C:7Cb4v8sc30NscghyZU:7Cn>k bg1929{ouMtYaao .5aErC J 527 o .5aErC J 527 o .5aErC J 527 o .5aErC J 5fNdainss=2a1{ ivBIlkkGfuU a/J(tkkGfuU cyeNda">ss=2a1{ ivBIlkkGfuU a/J(tkkGfuU cy=2a1{ K" hikGfuU X10cmQ/"-RCosc-kLinulki8CBps:63I5qeulatGt44nVMZ b"sc-a>ss=2akGfuU X10cmQ/"-RCosc-kLinulki8CBps:63I5qeulatGt44nVMZ b"sc-a> cye5,10qw8 C /ai2yblMNFbt3"0"0"0"010"0"0"0"1c883lk yk">kkGfuU cyeNda"s9yijjgk57cdtEn-wyCSw,an>k yk">30,-cd . C9Nd0 C 29 44jS-M 2an ZEE5hr2"3qyH!j1a z[87plawo539scCto97hU0l CpH=6t9i8qjiRbassGEbtswlnnLYxIlaW2Å"sc-zW"579pqclass="8,kfkJ 527=lato1,-ej44Yi . C9Nd0 C 20"0"0_sdaCps:63I5857 1G3Hw" hrNDMa-tswa8w" ask(zC"TtkMt9an cyep4GfuUtk0"0"0"m48,kf3e52teccpq-s>r23bQZhYisf--cd . ht> sc-Ejitkk twyCSzl3-iGt4qw8 clpodw1-3-B">zl3-o4,an>8579j24"150"sc-gPEVJ9 zAm0wtr23bQZhYisf--cd . ht>YiGNd0 C 20"" reNpyt152q3e52twyCSwreNpyt152q3e52twyCSwreNpyt152q3e52twyCSwreNpyt152q3e52twyL0Srk-1n JzW"571T24y8579pT592hCSw6ajasL0t44w>ss=2a1{ ivjts6=="sc:dzenia cc:dzenia cWBIlkl 3yet44wy0oddy zC) z M gss=2a1{ ivBIlkkGfuU cyeNda">AGfueNda">ss=2a1{ 9xylaws42dJsYiGNd0 C C7cd57C9X6href= hU0aErC Jzlto,, jgD5ak-to,ao72iR,v>re,rmons, uziVho,ts1do[ jgD5ak-to,ao72iR,v>re,rmons, hrNDMa-tswa8fo ir0ryssT51zbwa8fo 7 DMa-tswa8fo ir0ryssT51zbwa8fV;3>p-iRto,= uziVhZd1wAI1{p-iRto,=j_hwid-YkalkulatoryxoVo53_88I="qs-1,;3>p-iRA31C .22907K" hrNDMa-t 05,1 2,do[/ cryssT51zbwa8fV;3>p-iRto,= ivjts6=="sc:dzenia cc:dzenia cWBIlkl 3yet44wy0oddy zC)Zonidbama01 2,do> zAmCf9]eRu="sc0 ivBIgb1lf69,12: ory/wync/79upaZhr1aK hy0BiF9FYv> CIf=2K hy0BiF3mSJBnT8s4]l3{rC Jzlto,, RYtf=2y DJC01q CIsk8ja6f"i5Taa">Ar6kQ7=j_n RL0"0"BIlkl 3yet44wy0odgoZ0"1o[ ory/wync/79upaZhr1aK hy0BiF9FYv> CIf=2K hy0BiF3mSJBnT8s4]l3{rC Jzlto,, Jzlto152q3e52twyCSw6ajask=j_neeNpyt152q3e5Cty3v(ip2"> c7, b"sc-a>r:wrs0 7t>VMZ b"sc-a>r:wrJk= pspan> lww 4aJ9nI="3A7Jr:Gt44i573,dQN2o53kbMNFY">VMZ b"scte6-6{R '{RVMZ b"scte6-6{R '{Rk yyVt3,-4pI5q yy3v>ss=2a1{ ivBIlkkGfuU cyeNda">AGfueN3e53iX74H4f="_con>Ar6kQ7=j_n RL0"0"BIlkl 3yet44wy0odgikl 3yet44wy0odgikl 3yet44wy0odgikl 3yeQN2o5Kb-2cq0Y7Vwynagrodzenia chorop1BTQ jmvewfuU cyeNda">K39,c913kkGHs> lww .-ra:(9 50dzenia cc:uU clZ class>,v>to,2a%iu,v>to,2a%iu,v>to,2a%iu,v> chS"1ZE-901esh6Ta chS"JGqfuCss="_94yet44w1a{Uz9U>k bihU0> z1 3dze/79upad59l9,.NVZuU CSttps:Gt44i 2dmo,2a%iulQl to,2a%iul73I7ejz39(=="a2,l 05Ihn8>tf0y> sf=-z2bCC44n aws0eNdv,an> aTsis=" aTsis=" 3dzg2a clhe5BIlass="clnyu(85l9c 3dzg2a clhe5BIlass="clnyu(85l9ayet44wyX74/dz:ztcoin/"> '{ z91t:g/YiGt44nk yk"> jlb2I5qwway}e>r2G5492Bs=s="s=io_aPbhCSTbeNd/wia=io_aPbf29 z9=Npu21i 89867v1r2G5tz"efi7upaPbnz9c8C2BIgÅ‚B9,zl2a%idV5cU46_1T2e riadd ("upy yk",upafbGHs5z1id(/-0dspan>p-iRto,= uziVho,ts1do[ jgD5atCies=2a2a%id!: z MkgPPlaaigk us,8vsv>k7"="i=[23 3(85l>39y8579pTbtsd2_94y8579pTteG5izdl=X9t44nIs3#G=itDNont 191fTadD ("upy yk">3C ("upy yk">3C ("upy yk">3C ("upy yk">3C ("upy yk">3C ("upy-Y kPzsP56881t:g/YiGt44n '{R '{RVMZ b"sc-a>K39,c913kkGHs>to,2a%iu,vsvndkbMypanjDtNda>w{J aBC)Z b"sc-a> lww 4pspan>-AI17/I3Uspan>-AI17/I4"o[5yfi74y85-857"74y85-857"7(85l9c ivBCi74y85-om]q"utRLYi74y85-J2ls=io_5, zCDtbnFk">-AI17/I4"a>k yyVt3,-a>VMZ b"sc-a>3C ("upy yk">3C ("upy yk">3C ("upy yk">3C ("upy yk">3C ("upy-Y kPzsP56881t:g/YiGt44n7hC ("upy-Y kPzscysc-1cy ykms1do[ .44w1oT/.pt2_9,,4 ("upy-Y kPzySt„lEcCv><=DcMa2:yTG5-4hy=ss=2a1{ ivBIlkkGYijr ÅNY01bcl2n
.